Pethro napisał(a):To jakiś rodzaj bentonitu - popiół wulkaniczny, z dodatkiem glinki może też iłu, te pod rośliny z dodatkiem żyznej gleby. Aczkolwiek w niektórych z tych jałowych krewetkowych podłożach jak benibachi widywałem kawałki roślinne coś jakby mocno rozłożony liść z drzewa.. to może tam też troche kompostu sypią aczkolwiek raczej skłaniałbym się ku dodatku torfu. A niektóre rodzaje wprost obwieszczają że fulvic zawierają - torf.
Troszkę poszperałem, oczywiście dalej nie znam składu produkcyjnego. Ale na temat wytwarzania, czy to bębnowego, czy talerzowego przeczytałem w skrócie jakąś prace doktorancką
I w sumie takie granulator talerzowy jest do ogarnięcia w domowych warunkach (garażowych bardziej xD) , a czemu talerzowy nie bębnowy , bo łatwiej według mnie natryskiwać sypka masę i kontrolować wielkość powstających ziaren. A co do samego składu , na pewno komponenty do takiego podłoża aktywnego muszą być przepuszczane przez sita, np 100 % torfu sie nie nadaje tylko trzeba wszystkie włókna i większe elementy oddzielić, tak samo glina, i ziemia ogrodowa z której tak mi się wydaje uzyskują humus (od dżdżownic też by się nadał, a jeszcze lepszy chyba by był). Może jakiś węgiel aktywny też drobno starty. No i częściowo nawozy sypkie także myślę że są dodawane. Ale to tak jak pisałeś do niektórych podłoży nie jałowych.
Pethro napisał(a):Jak już ma się odpowiednie składniki wypieka się je w piecu formującym kuleczki.
Piec formujący kuleczki ? Granulator jakiś to musi być, coś jak do produkcji nawozów. Ewentualnie tak myślę że po uzyskaniu odpowiedniego materiału ( oddzieleniu nadsita i podsita, uzyskaniu odpowiedniej frakcji kulek) dopiero się wypieka taki produkt, no bo gdy by podgrzewać taki bęben czy talerz, to wtryskana woda z lepiszczem (np. roztworem gliny 5%) szybko by sie zmieniała w parę i nie wiem czy zdążyło by to dobrze związać i formować się w kulki(ale tu nie mam pojęcia czy z sensem myślę) . Pewnie kwestia prób i błędów, no i temperatury w której to wypiekają ciekawe jaka jest, nie może to być zbyt wysoka ponieważ zawarte w podłożu związki organiczne, humus, torf, ziemia, ulegną podpaleniu zwęgleniu. Kiedyś tak ziemie w piekarniku chciałem wyjałowić i wygrzać, 200*c to już było za dużo i wyciągałem dymiącą się ziemię z żarem na wierzchu :diabel:
Pethro napisał(a):Istota ich działania polega na sorpcji, dodatek kompostu/czarnoziemu czy czegoś w tym stylu daje oprócz mikro, azot i fosfor.
Jedynie potasu jest w nich zwykle mało.
No tak patrząc to im lepszy czarnoziem użyty do produkcji ma większe właściwości sorpcyjne, tyle że sorpcja to zatrzymywanie składników odżywczych a nie pochłanianie ich nadmiaru (absorpcja), chyba że coś źle zrozumiałem z definicji.
No i jeszcze te zbijanie parametrów, torf może zbijać pH i twardość, Ale barwi, a tutaj mamy odwrotną reakcję, krystalizacja wody. Ktoś coś wie
? Może jakiś specyfik(chemia, polimery? Nie mam pojęcia :cyklop
który się dodaje do wody by ją klarować ?
Pethro napisał(a):A cena chyba nie jest aż tak wygórowana, można już tanio kupić podłoża nawet te bez dodatku gleby jałowe i sobie je doładować sztuczną podsypką nawozową lub glebą.
Tanio nie tanio, myślę że tutaj się koszty materiałów i produkcji nie są aż tak wysokie a płaci się za markę i konkretną recepturę. A te 10 zł za 1l podłoża to już pewnie kilkaset procent przebitki. A ja lubię dużo wiedzieć i ciekawski jestem
Przemek napisał(a):Nie mówiąc o tym, ze zapiedzielisz mieszkanie robiąc takie podłoże, dojdą koszty prądu, wody, czyszczenie piekarnika, nie warte tej ceny.
Jak dobrze poszukasz to bodajże na RA albo na Holenderskim jest/ był temat w którym ktoś opisywał produkcję podłoża domowym sposobem.
Czym że jest te mieszkanie utytłane i ta woda i prąd do tego żeby mieć Polskiego producenta podłoży xD
Az tym RA i holenderskim poszukam, ale coś mi się wydaje że mi przemknęło i gościu pisał że to jego podłoże wyszło drożej jak ADA a poza tym coś cudował ze składem.